Można pokusić się o twierdzenie, że sukces i rosnąca popularność automatów vendingowych wynika z ich bezobsługowości, pozwalającej na wykorzystanie maszyn w miejscach, gdzie istnieje zapotrzebowanie na kupno określonych produktów, ale nie ma do tego warunków. Brakuje miejsca, nie ma sensu tworzyć kawiarni czy małego bistro, gdyż klienci pojawiają się nieregularnie, o różnych porach, więc trudno byłoby zorganizować dla nich punkt obsługi, który byłby opłacalny.
Tym właśnie można tłumaczyć obecność automatów sprzedażowych na uczelniach, w poczekalniach szpitalnych, siłowniach czy pasażach małych dworców, gdzie podróżni chętnie napiliby się gorącej kawy czy przekąsili coś, ale nie ma nic w pobliżu. Brak bistro czy chociażby kiosku z przekąskami rozwiązują właśnie maszyny vendingowe dopasowane asortymentem do specyfiki i potrzeb miejsca. Pandemia pokazała, że mogą służyć także do sprzedaży płynów do dezynfekcji, maseczek czy innych środków, które są niezbędne, ale ich sprzedaż czy dystrybucja jest kłopotliwa od strony organizacyjnej.